sty 15 2004

...uczucia??


Komentarze: 3

Tak wiele sprzecznosci jest we mnie. Czasami nie zdaje sobie sprawy co robie, czemu akurat tak postepuje, czemu nie potrafie wejsc w glab czyjejs duszy i zobaczyc jakie jest jej wnetrze? Ktos... ktos odkryl to we mnie - calkiem niedawno przekonalam sie o tym, wiedzial doskonale co czuje, co mysle, wiedzial kiedy bylo mi wesolo a kiedy smutno jednak wtedy pomoc nie potafil - taka sytuacja, w ktorej nic nie da sie zrobic, chocbys wszystkimi silami probowal... z gory jestes skazany na porazke. Cierpialam on to widzial, ukojenie przyszlo szybko. Teraz jestem psychicznie dojrzalsza niz jakis miesiac temu. Wszystkie sytuacje, ktore mialy miejsce doswiadczyly mnie, pozytywnie wplynely na moje wnetrze i dobrze bo wiem, ze tylko na sobie moge polegac. Prawdziwych przyjaciol tez nie ma. I to powtarzam kazdemu. Nie mozesz mowic, ze ten ktos jest twoim przyjacielem tylko dlatego, ze pomogl ci w czyms albo wyswiadczyl jakas malo znaczaca przysluge. Na przyjazn i zaufanie trzeba pracowac latami. Trzeba sobie na nia zasluzyc. Nie ot tak po prostu...  

Temat przyjaciele i spolka jest jak rzeka. Kazdy z nas przezyl jakis cios od kogos kogo uwazal za przyjaciela, kogos bliskiego... Nie wiem jak wy, ale ja juz mam wyrobione zdanie na ten temat i watpie, ze zmienie swoja opinie, ze kiedys poznam ludzi, ktorzy naprawde docenia mnie jaka jestem, beda liczyli sie ze mna i traktowali tak jak na to zasluguje... Przykre ale prawdziwe!

 

trusk@weczk@_ : :
dziewczyna17
17 stycznia 2004, 12:33
Wiesz co zgadzam się z tobą że prawdziwych przyjaciół to chyba niema,ja przynajmniej sie z tym nie spotkałam,mam wiele koleżanek ale chyba żadną bym nie uznała za prawdziwą przyjaciółke, która może pomóc w każdej chwili,ale wiesz co mój chłopak jest moim prawdziwym przyjacielem i życzę Ci abyś takiego spotała na swojej drodze.Pozdrawiam!!
15 stycznia 2004, 19:09
wiesz ludzie sa rozni, ja sie przejechalam i wiem jak to boli; nie raz, nie dwa lecz kilkakrotnie, myslalam, ze cos takiego sie nie powtorzy, oklamywalam sie, teraz wiem jak jest juz nie cierpie z tego powodu staram sie zyc swym zyciem i cieszyc sie kazda chwila... dzienki za wpis:) spoko mozesz dodawac:)
toya
15 stycznia 2004, 18:05
Bardzo mi przykro, ze ktos Cie tak zranil to jest naprawde przykre, nie nawidze takich ludzi. Mnie tez keidys ktos tak zranil, i wtedy sprawdzilo sie przyslowie "przyjaciol poznaje sie w biedzie", bo pomogla mi wtedy osoba, ktura teraz jest moja przyjaciolka i mam nadzieje ze ani ja jej nie zawiode, ani ona mnie.Zycze Ci zebys tez poznala taka wspaniala osobe, ktura bedziesz mogla nazwac przyjacielem. ps. Wielkie dzieki z akometa na moim blogu jezeli pozwolisz to dodam twojego bloga do moich linkow.

Dodaj komentarz