lut 05 2004

...kolejny dzien...


Komentarze: 0

Telefon o 9 zbudzil mnie:( Kuzynek z siostra przyjada zaraz Ja chyba oszaleje w tym domu. Pan A. tez ma do mnie jakies ale. Niby wszystko sobie wyjasnilismy- chyba jednak nie do konca... A moze ja po prostu mu sie znudzilam?? Moze te wszystkie uczucia byly jednynie przykrywka zeby zemscic sie na mnie...?? Mam ochote wykrzyczec mu co o nim mysle, jak on mnie traktuje, ale wiem, ze tego nie zrobie:/ Bo to mogloby wszystko popsuc a tego raczej nie chce. Moze ja naprawde cos do niego czuje... Wiem o tym, ze jesli bylibysmy razem to juz tak na powazne... Bo wszystkie moje zwiazki do tej pory byly po prostu dla mnie jakims zapomnieniem. Zapomnieniem o samotnosci. Moze bycie z kims na sile?? Ale uczucia jakies tez tam byly, z tym ze to bylo tylko chwilowe zauroczenie & that's all.Egoizm??- owszem!!! Wiem ze taka jestem- nie zawsze, ale sie zdarza. Zreszta kazdy z nas jest taki po czesci, z tym ze ja potrafie przyznac sie do tego otwarcie, powiedziec wprost jaka jestem, okreslic swoja osobe, sama siebie... inni tego nie potrafia, bo moze nie chca wiedziec jacy naprawde sa... moze tak wlasnie jest... Mam nadzieje, ze dzisiejsza rozmowa z A. da mi odpowiedz na wiele dreczacych pytan. Jesli bedzie dobrze to bedzie dobrze a jesli to drugie to... to ja bede czula sie winna choc nie powinnam...:( Ide bo wlasnie ktos w drzwi puka:) Trzymajcie za mnie kciuki. Chyba bedzie dobrze-NIE Dobrze byc musi!!:-) 

trusk@weczk@_ : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz