...the end??
Komentarze: 0
Hmmm tak, chyba tak... Nie czuje juz checi opisywania tego wszystkiego co dzieje sie we mnie... Blog byc mial anonimowy- jednak nie jest... Nie chce, aby ludzie, ktorzy mnie znaja wiedzieli o wszystkich moich wiekszych i mniejszych smuteczkach. W ogole doszlam do wniosku, ze moje zycie nic nie znaczy... Co do dragow- wczesniej bylam negatywnie do nich nastawiona- teraz??- teraz cos peklo, nie zalezy mi juz na niczym i nikim... tak nikim... Ludzie, ktorych uwaza sie za bliskich wbijaja ci przyslowiowy "noz w plecy" nie ufam juz nikomu- jedynie polegac moge tylko i wylacznie na samej sobie...
3majcie sie wszyscy cieplutko papapa :*
Dodaj komentarz